1. pl

Katarzyna Bem-Kukulska

16 marca 2023

Niedawno obchodziliśmy dzień kobiet, stąd jest to idealna okazja, żeby opowiedzieć nieco o tym, jak żyły nasze przodkinie - o ich codzienności oraz jak postrzegana była kobiecość w wierzeniach ludowych.

 

Tym tekstem chciałabym rozpocząć tutaj nową serię „Poznaj swoich przodków”,  w której poruszać będę tematy związane z polską kulturą ludową. Będzie ona pojawiać się tutaj regularnie wraz z etnologicznymi czwartkami, które pojawiają się na moim instagramowym profilu @bemuszenko.

Jak żyły nasze przodkinie? 
 - o kobiecie w polskiej kulturze ludowej

W tradycyjnej kulturze ludowej, podczas narodzin dziecka w zależności od jego płci przypisywano mu konkretne role i cele. Na ich podstawie było ono kształtowane. W przypadku dziewczynek, od początku zakładano, że dążyć będzie do małżeństwa, rodzenia dzieci oraz dbania o własne gospodarstwo. Kobiecość ogólnie wiązano ze strefą intymną, domową.

 

W każdym gospodarstwie istniał również konkretny podział wykonywanych czynności w zależności od płci. Kobiety zajmowały się głównie domem i gospodarstwem - uprawą ogrodów, przygotowaniem posiłków, opieką nad zwierzętami i dziećmi. Ich praca była uważana za mniej istotną i lżejszą niż praca mężczyzn. 

 

Ciekawą kwestią jest również umiejętność gotowania, która stereotypowo przypisywana jest kobietom. O ile przygotowanie posiłków faktycznie należało do ich obowiązków, sam smak potraw wcale nie był istotny. Dania były zazwyczaj jałowe,  a same kobiety raczej nie potrafiły gotować ponieważ nie miały czasu, aby się tego nauczyć. Dodatkowo w społecznościach wiejskich niezbyt mile widziane były kobiety, które w kuchni spędzały więcej czasu czy takie, które przygotowywałyby bardziej złożone dania.

 

Kobiety na co dzień operowały głównie w obrębie własnego domu. Wyjątek stanowiły wyprawy do kościoła. Miały więc one ograniczony kontakt z innymi osobami - przede wszystkim utrzymywały relacje z członkami swojej rodziny lub z innymi kobietami.

 

Podział prac i sposób postrzegania kobiecości mocno wpływał na dynamikę rodziny. Osobą decyzyjną w gospodarstwie domowym był mężczyzna, kobiety i dzieci były mu podporządkowane. Przemoc w obrębie rodziny była zjawiskiem powszechnym i uznawanym za normalny. Społecznie piętnowano jedynie okazywanie jej w przestrzeniach publicznych. 

Do przygotowania dzisiejszego artykułu korzystałam z :

 

Etnografia Polski. Przemiany kultury ludowej. Tom II, red. M. Biernacka, M. Frankowska, W. Paprocka, Wrocław: Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk 1981.

 

Świat kobiet, I. Kuźma, Etnografia Polska 2003, t.43

 

Światy, zaświaty. O tradycji świętowań w Polsce, A. Zdrożyńska, Warszawa: Wydawnictwo Książkowe Twój Styl 2000.

 

 

 

 

Serdecznie zapraszam Cię do zajrzenia na mojego instagrama @bemuszenko. Znajdziesz tam materiały z zakresu etnologii i antropologii kulturowej oraz moją twórczość. A jeśli interesują Cię tatuaże, polecam również do zajrzenia na mój handpokowy profil - @bemuszenko_handpoke.

Wybredne panny

Formą nakłaniającą do małżeństwa były również zwyczaje mające formę ośmieszających  żartów czy szyderstw. Ich ofiarami stawały się panny, które nie znalazły sobie jeszcze wybranka lub które uznawano za „zbyt wybredne” przy doborze przyszłego partnera.

 

Zwyczaje tego typu przybierały różne formy. Przykładowo istniały specjalne widowiskowe zabiegi w trakcie środy popielcowej.  Pannom w tym czasie przyczepiano do płaszczy indycze szyjki, kurze nogi oraz skorupki jaj aby wzbudzić śmiech przechodniów. 

 

Czasem też przypinano do płaszczy „klocki”, przybierające przeróżne formy okropności, przykładowo śledziej głowy. Innym zwyczajem w trakcie Popielca było malowanie przez chłopców genitaliów na płotach zbyt wybrednych panien za pomocą czarnej farby lub smoły.

 

Zwyczajem, posiadającym pokrewną formę był utrzymany do dzisiaj, Lany Poniedziałek nazywany również oblewanką czy dniem św. Lejka. W trakcie poniedziałku wielkanocnego polewano wodą niezamężne panny. Zwyczaj ten miał nieco mniej opresyjny charakter w porównaniu do Środy Popielcowej. Oblanie danej dziewczyny było formą komplementu i wiele z nich, jeśli zostały pominięte uznawały się za nieatrakcyjne. 

Kobieta oswojona

Na postrzeganie kobiecości bardzo mocno wpływała możliwość poczęcia dziecka. Wierzono,  bowiem że kobiety w ciąży miały kontakt z zaświatami.  Koncepcja duszy nie była według wiedzy ludowej określona w konkretny sposób - pochodziła ona ze świata niematerialnego, a więc z miejsca nienamacalnego i budzącego strach. 

 

Kobieta, poprzez kontakt ze światem metafizycznym, była uznawana w świecie mężczyzn za obcą, a co za tym idzie również niebezpieczną. Wyjątek stanowiły kobiety oswojone - zależne w jakich sposób od mężczyzny. Do tego grona należały kobiety w obrębie rodziny, pełniące role matek, córek czy żon.

 

Konieczność zamążpójścia była mocno podkreślana w wielu zwyczajach. Idealnym przykładem mogą być w tym miejscu wszelkie wróżby, które miały wskazywać na to, która z obecnych panien jako pierwsza zostanie żoną. Zwyczaje te były częścią Andrzejek, ale również przykładowo w trakcie dorocznej kolędy - po wyjściu księdza, która pierwsza z panien usiadła na wcześniej zajmowanym przez niego stołku ta jakoby miała wyjść za mąż w danym roku. 

Kobieta i dom

Znajdziesz mnie również na: